Aż nie chciało się wracać

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
W sobotę wieczorem o 23.30 dostaję smsa od M. że nie jedzie. Znaczy zapił. No i dobrze - pomyślałem - pojadę szybciej i może więcej.Miałem zrobić "il giretto classico" po obiedzie ale zbierało się na burzę więc wyskoczyłem przed...mając w żołądku tylko śniadanie ..no i oczywiście nieskończone zasoby komórek tłuszczowych. Szczoteczką z kuchennym płynem do naczyń na szybko poszorowałem owijkę by kierownica lepiej prezentowała się na zdjęciach i np. taki R. nie komentował, że popalcowana. W osiedlowym sklepie do żołądka dolałem coli i wyskoczyłem na limóna.

Przepis na zrobienie 140km? Łatwo. Wystarczy zjechać ze znanej sobie trasy i nie mieć ze sobą mapy. Potem już się jedzie i jedzie.
Fotki praktycznie wszytkie z ręki podczas jazdy...czasem zaparowany obiektyw, czasem krzywo. Mniej więcej wygląda to tak (prezentacja typu 'no comment'):

































Takie widoki, zapachy, wibracje od podłoża, krople od goniącej burzy i ogólnie wakacyjna atmosfera, że gdybym mógł to jeździłbym dalej.
Nie chciało się wracać.

Komentarze (5)

Już dość pucharów, teraz dla przyjemności :)

RafalCSC 13:31 piątek, 16 sierpnia 2013

Chyba trwają jeszcze zapisy na Vueltę :-)

prinx 13:19 piątek, 16 sierpnia 2013

Patrzę na zdjęcia i mam ochotę na jakieś 200+ jeszcze w tym roku, lubię takie solowe wypady.

RafalCSC 10:47 piątek, 16 sierpnia 2013

W dyskusji co jest lepsze szosa czy góral chyba trzeba brać pod uwagę gdzie się jeździ. Tutaj na szosie po prostu bosko!

prinx 18:56 poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kawal dystansu, niezle.

silvian 08:20 poniedziałek, 12 sierpnia 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!