Ile to jest 40km
Środa, 25 lipca 2012
· Komentarze(0)
Po pracy lekcja pływania. Głównie grzbiet + kilka ćwiczeń do kraula.
Powrót do domu i lekcja rowerowania pt."ile to jest 40km". No bo zapomniały nogi. Niby mało ale wykręcić to w lesie, mimo, że po równych gładkich drogach trochę czasu i energii zajęło.
Ostatnie kilometry już w ciemności - jeszcze nie totalnej ale czasem musiałem uważać i na innych zagubionych rowerzystów i na biegających. Tych ostatnich dość sporo. Niesamowite, że się nie boją - czy skręcenia nogi czy tak w ogóle. Ciemno..środek lasu a tu biegnie sama dziewczyna..
Jutro odpoczywam.
No i tak.