bike2job, pływanie + "triathlon plus"
Wtorek, 20 marca 2012
· Komentarze(0)
Dzień niby zaczął się banalnie od pobudki stukających młotków. To nowi sąsiedzi remontują od dwóch tygodni mieszkanie...Potem skok na rower i do pracy.
A w pracy znajomy wyciąga z szuflady nowiutki, pachnący drukiem "Triathlon plus" prosto z Londynu. Córka mu przywiozła dla kolegi "triathlonisty" czyli niby do mnie :-) (nie wystartowałem jeszcze w żadnych zawodach a już tak na mnie mówią).
Tak czy owak...coś pięknego! Chyba sobie go włożę pod poduszkę by mieć triathlonowe sny.
Podczas powrotu do domu zdarzyło się coś, co jest symbolem otwarcia sezonu rowerowego - czyli ściganie z drugim rowerzystą. Kolega myślał, że ma większe kola, cieńsze opony to da mi radę. Wdepnąłem w pedały i tyle go widziałem...Minusem jednak jest to, że aż coś mi się odezwało w kontuzjowanej łydce, he he...Chyba nie zmądrzeję nigdy :-)
A późnym wieczorem jeszcze skok do wody i system 124816 kraulem+na plecach.
No i tak
A w pracy znajomy wyciąga z szuflady nowiutki, pachnący drukiem "Triathlon plus" prosto z Londynu. Córka mu przywiozła dla kolegi "triathlonisty" czyli niby do mnie :-) (nie wystartowałem jeszcze w żadnych zawodach a już tak na mnie mówią).
Tak czy owak...coś pięknego! Chyba sobie go włożę pod poduszkę by mieć triathlonowe sny.
Podczas powrotu do domu zdarzyło się coś, co jest symbolem otwarcia sezonu rowerowego - czyli ściganie z drugim rowerzystą. Kolega myślał, że ma większe kola, cieńsze opony to da mi radę. Wdepnąłem w pedały i tyle go widziałem...Minusem jednak jest to, że aż coś mi się odezwało w kontuzjowanej łydce, he he...Chyba nie zmądrzeję nigdy :-)
A późnym wieczorem jeszcze skok do wody i system 124816 kraulem+na plecach.
No i tak