Inter w lasu

Niedziela, 4 marca 2012 · Komentarze(1)
Czyli szybkościówki w lesie. Łatwiej jest na bieżni ale szkoda takiej dobrej pogody. Biegnąc dzisiaj po rozmokłych drogach od razu mi się przypomiały czasy gdy w podstawówce graliśmy w taką pogodą nasze pierwsze klasowe mecze. Piłka się prawie nie odbijała od podmokłego podłoża, my jeździliśmy jak na łyżwach...ale nikt nie narzekał. Każdy uśmiechał się od ucha do ucha...Ja też ale tylko do momentu gdy w drzwiach ociekającego z błota zobaczyła mnie mama.

Tak czy owak. Biegło się dzisiaj bardzo przyjemnie. Miałem w planie 10 interwałów ale chyba tylu nie zrobiłem. Pobiegałem prawie godzinę i miałem już dość.
Teraz tylko jeszcze trzeba umyć buty :-((

Komentarze (1)

Chrzanić buty, najważniejsza jest frajda. Na szczęście jesteśmy już w takim wieku że nie musimy się obawiać krzywego wzroku naszych kochanych mam :)

silvian 18:50 niedziela, 4 marca 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!