Pływanko
Sobota, 7 stycznia 2012
· Komentarze(0)
Miało być lekkie pływanko ale znów na koniec pościgałem się z gościem z toru obok. Po 10ciu basenach w końcu się zmęczyłem. Odpuściłem kiedy dotarło do mnie, że koleś płynął cały czas z nakładkami na ręce. Tak czy owak jest nieźle. Trochę mnie to podbudowało skoro potrafię płynąć nawet szybciej od kogoś z nakładkami.
Punkt równowagi na lewym boku jest bardzo słaby. Przy dłuższym płynięciu z deską nogi w końcu lecą w dół. Znaczy, że jest nad czym ciągle pracować. Dodatkowo chyba odkryłem jeszcze coś ze zbyt wczesną rotacją - ale sprawa jeszcze do zbadania.
Jutro może pobiegam trochę na bieżni i na ten tydzień to by bylo tyle - pływanie, bieganie ale roweru zero.
Punkt równowagi na lewym boku jest bardzo słaby. Przy dłuższym płynięciu z deską nogi w końcu lecą w dół. Znaczy, że jest nad czym ciągle pracować. Dodatkowo chyba odkryłem jeszcze coś ze zbyt wczesną rotacją - ale sprawa jeszcze do zbadania.
Jutro może pobiegam trochę na bieżni i na ten tydzień to by bylo tyle - pływanie, bieganie ale roweru zero.