bike2job... i uff..ale gorąco
Poniedziałek, 21 listopada 2011
· Komentarze(0)
Idealne warunki. Słońce i ok 5C rano. Grzech jechać do pracy samochodem. Jedynym ale było chyba zbyt szybkie przegrzewanie się w zimowym komplecie. Trzeba pomyśleć jutro o wiosenno-jesiennej membrance.
Po drodze przejeżdżalem przez ogromne skrzyżowanie gdzie na środku stała astra tuż po stłuczce. Z jakiś dziwnych powodów pan kierowca nie śpieszył się by samochód zabrać. Stał z boku jezdni (na chodniku) z telefonem i gdzieś wydzwaniał. Inne samochody z trudem omijały astrę i aż się prosiło o kolejne zderzenie. Wyciągnąłem aparat i pstryknąłem fotkę. Wtedy zobaczyłem, ze ktoś ciągle jest w samochodzie. Z tylu siedziała kobieta. Masakra! Chyba to musiała być teściowa, skoro narażał ją na takie niebezpieczeństwo.
No i tak.
Po drodze przejeżdżalem przez ogromne skrzyżowanie gdzie na środku stała astra tuż po stłuczce. Z jakiś dziwnych powodów pan kierowca nie śpieszył się by samochód zabrać. Stał z boku jezdni (na chodniku) z telefonem i gdzieś wydzwaniał. Inne samochody z trudem omijały astrę i aż się prosiło o kolejne zderzenie. Wyciągnąłem aparat i pstryknąłem fotkę. Wtedy zobaczyłem, ze ktoś ciągle jest w samochodzie. Z tylu siedziała kobieta. Masakra! Chyba to musiała być teściowa, skoro narażał ją na takie niebezpieczeństwo.
No i tak.