W endorfinowym letargu
Sobota, 24 września 2011
· Komentarze(0)
Po treningu na basenie wpadł do głowy pomysł by iść pobiegać na bieżni. Zahaczyłem więc o sklep gdzie nabyłem kiść bananów i wcinając banan za bananem po drodze zameldowałem się na sali ćwiczeń aerobowych na siłowni. No i biegu...5..10..15...20 minut. Nie było najgorzej. W zasadzie całkiem przyjemnie. Ale w 30 tej minucie puściły endorfinki i zaczęło się płynięcie w letargu :-D
Dobrze mi do teraz he he...Nie ma to jak bieganie :-D
Dobrze mi do teraz he he...Nie ma to jak bieganie :-D