Trzy pętelki
Trzy pętelki, przez Radoszowy, Nowy Wirek, Mikołów i powrót przez lasy panewnickie. Praktycznie wszystko w lesie po bardzo dobrych ubitych leśnych drogach. Za drugim razem odważyłem się zmierzyć ze stromym podjazdem na hałdę. Dało radę. Na treku było by bez szans. W 'szóstym dniu' jest bardziej nachylona pozycja do przodu...i lepiej się pokonuje strome podjazdy. Poza tym grzałem ile wlezie. Panowie łowiący w ciszy rybki na wirku chyba mnie już bardzo nie lubią. Zmienię na wszelki wypadek trasę bo pewnie położyli już drut kolczasty.
Fotki dopiero na trzeciej pętli. Przed nią tankowanie pepsi i wcinanie snikersa na wirku (jakieś zawody lub pokaz modeli statków zdalnie sterowanych)
Potem zrobiło się ciemno i grzmiało. Więc się grzało.
Ogólnie trasa szybka ale z interwałami
No i tak.