Trzy pętelki

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(2)
Prognoza pogody wczoraj na meteo zapowiadała opady od 11 tej. Przed 10-tą czyste niebo. Grzech nie pojeździć.
Trzy pętelki, przez Radoszowy, Nowy Wirek, Mikołów i powrót przez lasy panewnickie. Praktycznie wszystko w lesie po bardzo dobrych ubitych leśnych drogach. Za drugim razem odważyłem się zmierzyć ze stromym podjazdem na hałdę. Dało radę. Na treku było by bez szans. W 'szóstym dniu' jest bardziej nachylona pozycja do przodu...i lepiej się pokonuje strome podjazdy. Poza tym grzałem ile wlezie. Panowie łowiący w ciszy rybki na wirku chyba mnie już bardzo nie lubią. Zmienię na wszelki wypadek trasę bo pewnie położyli już drut kolczasty.
Fotki dopiero na trzeciej pętli. Przed nią tankowanie pepsi i wcinanie snikersa na wirku (jakieś zawody lub pokaz modeli statków zdalnie sterowanych)

Potem zrobiło się ciemno i grzmiało. Więc się grzało.



Ogólnie trasa szybka ale z interwałami

No i tak.

Komentarze (2)

Kierownica jest spoko. Jest 5 stopni wygięta ale nie łamana....załamanie kierownicy dawałoby o ok 1- 2 cm bliższą odległość siodło - chwyty. Ponieważ jednak przeszedłem z ramy 21.5 na 19 tkę - dystans ten skrócił się automatycznie. Resztę korygowałem długością, kątem nachylenia i wysokością montażu mostka.
Zaryzykowałem też kupując kierownicę wąską 58cm...o ponad 10cm węższą niż poprzednio. Nie czuję bólu w ramionach i jeździ się dobrze...ale trzeba uważać by nie skręcić kierownicy za szybko i nie zaliczyć gleby.

prinx 19:45 sobota, 30 kwietnia 2011

Ze zdjęć wnioskuję prostą kierownicę, czemu nie łamana?

silvian 19:11 sobota, 30 kwietnia 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!