Snil jsem o Praze...
Środa, 26 stycznia 2011
· Komentarze(0)
Czesi mają Pragę i Warszawiacy mają Pragę...Hmmm...Jakby to skomentować..Każda ma po prostu swój styl (jakże różny). Ale są cechy wspólne - np. że i tu i tu trzeba pilnować swojego portfela.
Tak więc dzisaj odpoczywanie i regeneracja...i mała transfuzja alkoholu do krwi. Mała i nieszkodliwa.
Jutro rano zaplanowałem bieg na bieżni. Nigdy jeszcze w życiu nie biegałem w taki sposób. Chyba lepsze to niż bieganie po twardym bruku po starym mieście wśród pięciu tysięcy Japończyków, siedmiu tysięcy Amerykanów, Anglików i setek innych cudzoziemówc fotografujących wszystko co tylko da się sfotografować.
p.s.
Porobiłem telefonem foki i wyslałem na flickra by umieścić we wpisie ale niestety lecą i lecą i dolecieć jakoś nie mogą. Tak więc fotki będą jutro.
Na shledanou zítra!
No, ano ..
Tak więc dzisaj odpoczywanie i regeneracja...i mała transfuzja alkoholu do krwi. Mała i nieszkodliwa.
Jutro rano zaplanowałem bieg na bieżni. Nigdy jeszcze w życiu nie biegałem w taki sposób. Chyba lepsze to niż bieganie po twardym bruku po starym mieście wśród pięciu tysięcy Japończyków, siedmiu tysięcy Amerykanów, Anglików i setek innych cudzoziemówc fotografujących wszystko co tylko da się sfotografować.
p.s.
Porobiłem telefonem foki i wyslałem na flickra by umieścić we wpisie ale niestety lecą i lecą i dolecieć jakoś nie mogą. Tak więc fotki będą jutro.
Na shledanou zítra!
No, ano ..