I nie chodzi tutaj o wyścig a o niegdyś piękną czerwoną obręcz z czarnymi szprychami.
Prowizorycznie doprowadzona do porządku przednia piasta po maratonie w Makowie niestety nie nadaje się do użytku. Przetarła się na wylot i dojechałem jak się okazało tylko na trzymającym zacisku i szczękach hamulca. Ale i obręcz niestety w niektórych miejscach jest przetarta poza rowek. Więc nie było sensu zaplatać na niej nowej piasty i już wczoraj kupiłem czarnego Alexrima. Cóż..liczę, że przejechałem na niej kilkanaście tysięcy kilometrów. No i tak. p.s. A rowerkiem dzisiaj do roboty i do domu.
Komentarze (4)
I masówa i szybkopsuja. Nie opłaca się robić trwałych rzeczy...bo klient rzadko wtedy zagląda do sklepu. Cóż...żyjemy w stuleciu tandety i kopiowania.
Się rozumie. Tylko mam wrażenie, ze kiedyś jeszcze producentom chciało się robić czerwone obręcze i w sklepach inaczej podchodzono do sprawy. Jak poszedłem kiedyś z wygiętą czerwoną obręczą do serwisu to każdy serwisant i sprzedawca, z którym rozmawiałem bardzo był przejęty bo nie miał do zaoferowania zamiennika w kolorze czerwonym. Dzisiaj to o nic się nie pyta i wyciąga pierwszą lepszą spod lady i "Bierz pan! Dobra obręcz".
.
MTB Trophy finisher 2011, 2012
Głupek Roku 2011 (biegłem 8km ze skręconą nogą..bieg ukończyłem..medal dostałem..tytuł przyznał mi dużurny lekarz w szpitalu)
Ironman 70.3 Austria 2013 finisher
Borówno Triathlon HIM 2013 finisher
...and on the road to ....hmm..chyba w końcu dobry czas by wyleczyć kontuzje
Po rocznej przerwie we wpisach znowu jestem.