To najlepszy dzień swiąt odkąd pamietam

Czwartek, 26 grudnia 2013 · Komentarze(0)

Rowerzystów i biegaczy jak w pierwszy dzień wiosny. 12C rano. Jak sięgam pamięcią to ciężko coś wydobyć podobnego. Rewelacja! Dzisiaj szosa. Zaczęło się ciężko i rozmyślania o tym jak w słabej to formie jestem towarzyszyły mi do 20km. Potem zaczęło jechać się dobrze. I tak jechało się już do końca. Trasa rewelacyjnie pofałdowana. W Central Parku wysyp biegaczy i rowerzystów. Jeżeli chodzi o tych ostatnich to rozbawiła mnie sytuacja gdy przejeżdżałem przez Brzesiny Śląskie. Z naprzeciwka jechał gość na rowrze raczej downhillowym jub jakimś dirtowym. Ja pod górę, on rozpędzony z górki. Na kasku miał chyba kamerkę. No i tak się minęliśmy i pozdrowiliśmy się kiwnięciem w głowy. Ja kwinąłem, on kiwnął...tylko z tego kiwnięcia mu chyba kamerka odleciała ...he he...Coś brzdęknęło o asfalt i potem gdy się obróciłem gość ostro hamował i zawracał.

\

\

No i tak...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!