b i egiem

Niedziela, 24 czerwca 2012 · Komentarze(1)
Wg pomiarów 12,3km. Wolno, bezstresowo i w pełnym komforcie nawadniania (fuelbelt). Niby miały być na dzisiaj podbiegi ale raz że świadomie odpuściłem, dwa, że nawet nie wiem gdzie miałbym podbiegać skoro wszędzie płasko.
Po dłuższym zastanowieniu odpuszczam maraton warszawski i pobiegnę w Katowicach na jesieni u pana Augusta. Mam nadzieję, że wolniejsze tempo przygotowań uchroni mnie od kontuzji. Poza tym pierwszy maraton musi być w Katosach..No po chwilowym zastanowieniu mogą być albo Katowice albo Valbrembana.


No i tak.

Komentarze (1)

Radziłabym Valbrembana. Ze względu na tallegio:))

AnkaEm 19:06 środa, 27 czerwca 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!