Jak rok temu czyli tradycji stało się zadość

Niedziela, 25 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Podczas przebierania się przy samochodzie obok przebierał się górski biegacz. Założył, czapkę, maskę na twarz, przypiął pas z buteleczkami z płynem i pognał w górę. Jego ślady były widoczne prawie do szczytu. Najpierw długie, potem stopniowo odległość malała. Tak czy owak - podziwiam.
Musiało być dość wilgotno bo miałem wrażenie, że jest bardzo zimno. W schronisku na termometrze było jednak tylko -2C. Przydał się więc kaptur. Tak czy owak - dobry, regulowany kaptur ze składanym daszkiem w kurtce to podstawa.
















wieczorkiem znalazłem w końcu relację z Kony 2011. To chyba najlepsze video jakie mozna obejrzeć zimą.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!