bike2job w słońcu część kolejna
Poniedziałek, 7 listopada 2011
· Komentarze(0)
W pracy kolega westchnął mówiąc "co z tego ze słońce, jak cały dzień siedzimy w pracy". Jego twarz jednak wykrzywiła się w coś przypominającego znak zapytania, gdy odpowiedziałem, że rano przyjechałem w tym słońcu na rowerze. Trochę radości z pogody jednak jest dzięki temu.
Po drodze minąłem dwa policyjne samochody. Dwóch mundurowych spisywało jakiegoś niegrzecznego kierowcę. Dwóch pozostałych stało tyłem w poprzek chodnika akurat blokując mi przejazd. Ryzykować czy nie ryzykować zastanawiałem się dojeżdżając do nich. W końcu zaryzykowałem. Dojechałem i grzecznym "przepraszam" zmusiłem zdziwionego służbistę do zrobienia mi przejazdu :-))
Wieczorem jechało się bardzo dobrze. Komfortowo.
No i tak
Po drodze minąłem dwa policyjne samochody. Dwóch mundurowych spisywało jakiegoś niegrzecznego kierowcę. Dwóch pozostałych stało tyłem w poprzek chodnika akurat blokując mi przejazd. Ryzykować czy nie ryzykować zastanawiałem się dojeżdżając do nich. W końcu zaryzykowałem. Dojechałem i grzecznym "przepraszam" zmusiłem zdziwionego służbistę do zrobienia mi przejazdu :-))
Wieczorem jechało się bardzo dobrze. Komfortowo.
No i tak