Grzech było nie jechać...
Poniedziałek, 7 marca 2011
· Komentarze(2)
Tak ładny poranek, że rower aż sam się prosił by jechać. No to pojechałem. Starałem się jechać bardzo wolno by raczej była to jazda regeneracyjna po wczorajszym..Tylko no właśnie...po czym? Bo zero zmęczenia dzisiaj, choć apetyt wczoraj to miałem wilczy.
No i tyle. Pstryknąłem dzisiaj fotki, nakręciłem filmik jadąc do pracy...ale bateryja padła w końcu i nie ma jak zgrać. Czytnik do kart jednak trzeba sobie sprawić.
No i tyle. Pstryknąłem dzisiaj fotki, nakręciłem filmik jadąc do pracy...ale bateryja padła w końcu i nie ma jak zgrać. Czytnik do kart jednak trzeba sobie sprawić.