Solościg
Środa, 21 maja 2014
· Komentarze(0)
Bajkowy wieczór. Jak się szybko okazało do aparatu, który zabrałem ze sobą, nie włożyłem karty. I zdjęć nie zrobiłem...bo chociaż aparat ma wewnętrzną pamięć to kabelka do niego (by potem te fotki z wewnętrzej pamieć zgrać) od lat nie widziałem
No nic. W parku jeździć się nie dało..zresztą...szkoda życia. Plan był więc taki by przez 45 min spróbowac jak najdalej dojechać w kierunku Pyrzowic...a potem by nie było nudno podczas powrotu - spróbować wrócić w ciągu tych 45 i dojechać do klatki pod domem.
Nudno więc nie było.
No nic. W parku jeździć się nie dało..zresztą...szkoda życia. Plan był więc taki by przez 45 min spróbowac jak najdalej dojechać w kierunku Pyrzowic...a potem by nie było nudno podczas powrotu - spróbować wrócić w ciągu tych 45 i dojechać do klatki pod domem.
Nudno więc nie było.