Cynków padł
Niedziela, 19 stycznia 2014
· Komentarze(0)
Rozsądek mówił by w tym tygodniu nie robić długiego wyjeżdżenia. Głupota, ambicja i pośpiech namawiały by jednak zrobić...że za tydzień może być już śnieg, że wolne wyjeżdżenie to żaden wysiłek itd. No i dałem się namówić.
I dobrze się jechało do momentu gdy zaczęło wiać...morale spadło, prędkość spadła, odezwało się zmęczenie
No i znowu nie dojechałem do Poraja...ale w drodze powrotnej przeciąłem Cynków, który był nieuchwytny tydzień temu.
No i jak zwykle Świerklaniec:
912:
Woźniki:
Cynków i leśną drogą na Zendek:
I znów na asfalcie
No i tak. Organizm mówi - "chcę odpoczynku"
I dobrze się jechało do momentu gdy zaczęło wiać...morale spadło, prędkość spadła, odezwało się zmęczenie
No i znowu nie dojechałem do Poraja...ale w drodze powrotnej przeciąłem Cynków, który był nieuchwytny tydzień temu.
No i jak zwykle Świerklaniec:
912:
Woźniki:
Cynków i leśną drogą na Zendek:
I znów na asfalcie
No i tak. Organizm mówi - "chcę odpoczynku"