Łaskawie

Sobota, 21 grudnia 2013 · Komentarze(2)

Przecieram oczy ze zdumienia - nowe, zaawansowane okno edycji w bikestacie. Olalala...a ja myślałem, ze bikstats umiera..

Rano z R2 na basen. Jednak jazda z kimś mobilizuje...gdybym nie byl umówiony to bym tej soboty nie wstał o 6.30. Gdy w końcu wybiła ta straszna godzina pobudki - było tak ciemno i niewyspanie, że wszystkie zdrowe rozsądki mówiły "śpij dalej"...No ale już się człowiek umówił to wstałem i pojechałem. Przeprosiliśmy się na ten weekend z tym strasznym miastem na G. i plywaliśmy dzisiaj na 50tce. Było bosko. Czuć na tym basenie namiastkę prawdziwego pływania na głębokim. W dodatku wszystko umilało rozbłyskujące przez okna słońce.

Po obiedzie - marszobieg w Central Parku

\

I tradycyjne dogrzewanie w "chatce baby jagi"...tam też zmiany - zamiast kominka paliła się koza.

A wszystko dzisiaj odbyło się w takim nastroju:

Komentarze (2)

Dzięki...rzeczywiście radość ogromna...chociaż długa droga jeszcze przede mną

prinx 13:08 niedziela, 22 grudnia 2013

Cieszy widok że wracasz do biegania.

silvian 08:53 niedziela, 22 grudnia 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!