6.30+R2
Sobota, 7 grudnia 2013
· Komentarze(0)
Sobota i znowu 6.30 pobudka. Z R2 jedziemy tym razem do Rudy. Basen w Gliwicach dzisiaj "chiuso" a basen w Jaworzenie "troppo caldo". Zabrałem dzisiaj ze sobą aparat by w końcu podejrzeć jak to co tworzę wygląda.
Zadowolony jestem z balansu podłużnego, trzymaniu tłowia i nóg w "cieniu" ale do cała masa przodu do poprawy. R2 zauważył, ze przednią rękę zanużam zbyt głęboko. To, że ustawiam ją na godzinę 17 mnie nie martwi. Na filmie jednak wyszło, że początkowo ustawiam ją na 16 a potem już pod wodą robię jałowy ruch do 17.20. Kurcze...od razu bym poszedł na basen by trenować poprawki.
Po powrocie zabawa w małego baristę.
W filiżance do cappuccino próbowałem zrobić caffee latte. Prawie się udało. Gdyby filiżanka była ciut głębsza - tą 3cią wartstwę widać by było znacznie lepiej. Ale i tak jestem dumny. No potwierdziło się. Sekret dobrego spieniania mleka nie leży w dobrym mleku ale w tej właściwej temperaturze. Musi być ok 60C. Wtedy spienia się pięknie kazde...2% 3%.
No i tak..
Do odrobienia jeszcze rower.
Zadowolony jestem z balansu podłużnego, trzymaniu tłowia i nóg w "cieniu" ale do cała masa przodu do poprawy. R2 zauważył, ze przednią rękę zanużam zbyt głęboko. To, że ustawiam ją na godzinę 17 mnie nie martwi. Na filmie jednak wyszło, że początkowo ustawiam ją na 16 a potem już pod wodą robię jałowy ruch do 17.20. Kurcze...od razu bym poszedł na basen by trenować poprawki.
Po powrocie zabawa w małego baristę.
W filiżance do cappuccino próbowałem zrobić caffee latte. Prawie się udało. Gdyby filiżanka była ciut głębsza - tą 3cią wartstwę widać by było znacznie lepiej. Ale i tak jestem dumny. No potwierdziło się. Sekret dobrego spieniania mleka nie leży w dobrym mleku ale w tej właściwej temperaturze. Musi być ok 60C. Wtedy spienia się pięknie kazde...2% 3%.
No i tak..
Do odrobienia jeszcze rower.