Chlorowanie

Czwartek, 12 września 2013 · Komentarze(2)
Pobolewania w okolicach lewego ścięgna achillesa w poprzednich dniach spowodowały, że zamiast biegania poszedłem na basen. Każdy przyrost wagi natychmiast jest odczuwany podczas biegu. A ja ostatnio czyszczę lodówkę.

Po zakończonym sezonie pływa się świetnie. Zero treningowego przymusu. Jest czas by popływać sobie dla przyjemności i znowu zacząć bawić się techniką. Szkoda, że się ochładza bo miałem nadzieję jeszcze na pływanie wpław na pogorii...A tak to już nie wiadomo.



Czy już pisałem, że pływanie jest najlepsze? Lubię podpatrywać, czytać i wyszukiwać różne rzeczy, które można poprawić u siebie a potem testować to na basenie...i przechodzić fale rozczarowania, zniechęcenia, satysfakcji i radości, że coś się udało.
Naprawdę...pływanie to coś więcej niż napierniczanie rękami jak się wielu wydaje. Ciągle i ciągle widuję jak "instruktorzy" uczą dzieciaki pływać na basenowych szkółkach...i uczą je często źle. Zresztą nie tylko dzieciaki...
Nawiasem mówiąc to niewielu też instruktorów w Polsce przekazuje informację, że pływanie długodystansowe to coś innego niż pływanie na czas na 100, 200 czy nawet 400m. Ale to już zupełnie inna historia.



No i tak.

Komentarze (2)

ponoć zamontowanie w lodowce niebieskiej żarowki pomaga

prinx 09:13 piątek, 13 września 2013

Czyszczenie lodówki hmm ja też cierpię ostatnio na tę przypadłość i mam nadzieję że do Istebnej nie będę wyglądał jak pączek, a wczoraj z Grzegorzem pozwoliliśmy sobie nawet na pizze w pracy :)

RafalCSC 07:18 piątek, 13 września 2013
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!