miał być brick
Środa, 1 sierpnia 2012
· Komentarze(0)
pływanie + rower....a było pływanie + pchanie wózka na zakupy.
Co do pływania to bardzo mi się podoba - ciągle jest nad czym pracować. Dzisiaj znowu praca nad nogami i ćwiczenie płynięcia kraulem na samych rękach - po pewnym czasie nogi zaczynają się same ładnie układać i cała rotacja ciała staje się dosłownie płynna. Stopniowe przechodzenie do pełnego kraula powoduje, że ruch nóg zaczyna rzeczywiście pomagać płynąć - w przeciwieństwie do niezsynchronizowanego nawalania nogami jak leci i skupianiu się na rękach.
Napisałbym trochę o najbliższych planach startowych ale Grające Radyjko nie potrafi odpuścić i ciągle czyta tego bloga. Znowu będzie (tym razem skonspirowane) nadawanie w pracy - że tyle się uczyłem pływać a utonąłem lub wyszedłem z wody ostatni lub za jakimś celebrytą (który domyślnie musi być przecież we wszystkim cienki)
No i tak.