Wymówka 2 - bo zimno, niedźwiedź i urwana sakwa

Niedziela, 13 maja 2012 · Komentarze(3)
Lenistwo na całego - miałem drugą parę butów, ciuchy na zmianę i zimową kurtkę...a nawet drugie rękawiczki zimowe (z kompletu z wczoraj wyschła tylko podkoszulka i membrana) ale i tak zrobiłem połowę tego co zamierzałem.

Było dużo zimniej niż wczoraj (rano koło zera, czasem nawet spadło parę płatków śniegu) ale było sucho i czasem wychodziło zza chmur słońce.

No ale ten niedźwiedź.... Lepiej nie kusić niedźwiedzia z lasu...
Dzisiaj chyba nie zasnę...Jechać taki kawał drogi by przejechać taki ciupek...ja pierdykam... No ale urwała mi się sakiewka "first aid"....



ranne wyciąganie gratów przed płot


i jak tutaj się nie stresować gdy plecak pełen batonów


widoki nawet dopisywały


była sobie podsiodłowa sakiewka

Plan wykonany w 50%. Kurde...

Komentarze (3)

No faktycznie jakoś ostatnio się zaniedbałem.

silvian 14:17 poniedziałek, 14 maja 2012

Nie udzielam odpowiedzi tym, którzy sami nie wpisują do bikestatsa ;-)

prinx 09:47 poniedziałek, 14 maja 2012

W jakich górach jeździłeś?

silvian 05:29 poniedziałek, 14 maja 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!