Wymówka 2 - bo zimno, niedźwiedź i urwana sakwa
Niedziela, 13 maja 2012
· Komentarze(3)
Lenistwo na całego - miałem drugą parę butów, ciuchy na zmianę i zimową kurtkę...a nawet drugie rękawiczki zimowe (z kompletu z wczoraj wyschła tylko podkoszulka i membrana) ale i tak zrobiłem połowę tego co zamierzałem.
Było dużo zimniej niż wczoraj (rano koło zera, czasem nawet spadło parę płatków śniegu) ale było sucho i czasem wychodziło zza chmur słońce.
No ale ten niedźwiedź.... Lepiej nie kusić niedźwiedzia z lasu...
Dzisiaj chyba nie zasnę...Jechać taki kawał drogi by przejechać taki ciupek...ja pierdykam... No ale urwała mi się sakiewka "first aid"....
ranne wyciąganie gratów przed płot
i jak tutaj się nie stresować gdy plecak pełen batonów
widoki nawet dopisywały
była sobie podsiodłowa sakiewka
Plan wykonany w 50%. Kurde...
Było dużo zimniej niż wczoraj (rano koło zera, czasem nawet spadło parę płatków śniegu) ale było sucho i czasem wychodziło zza chmur słońce.
No ale ten niedźwiedź.... Lepiej nie kusić niedźwiedzia z lasu...
Dzisiaj chyba nie zasnę...Jechać taki kawał drogi by przejechać taki ciupek...ja pierdykam... No ale urwała mi się sakiewka "first aid"....
ranne wyciąganie gratów przed płot
i jak tutaj się nie stresować gdy plecak pełen batonów
widoki nawet dopisywały
była sobie podsiodłowa sakiewka
Plan wykonany w 50%. Kurde...