Nowy licznik + bikejob

Środa, 1 czerwca 2011 · Komentarze(3)

Wczoraj zamontowałem nowy licznik. Długo szukałem prostego licznika, który miałby wyświetlone wszystko co potrzebuję na raz. Dodatkowo mało istotne informacje typu ile dziesiątych km lub ile sekund jadę miałby mniejszą czcionką. No i mam.

Nie wiem jak będzie się spisywał w ciężkich warunkach pogodowo-wstrząsowych i czy nie będzie łatwo spadał jak sigmy. Sie zobaczy. Na razie jest git.
No i tak.

Komentarze (3)

Ja mialem poprzednio wypasioną sigmę 2209. Tragedia. Cyfry 2 i 7 podobne i w czasie maratonu często wprowadzałem się w błąd. Wystrczyło lekko uderzyć ręką i odpadała. Ustawić coś w trakcie jazdy to prawdziwa sztuka.
Mam starego echowella 7. Niezniszczalny. Przetrwał wszytko...ale brak mu porównania prędkości średniej i trzeba przełączać by zobaczyć albo godzinę albo czas jazdy albo dystans. A tak mam wszystko od razu na blacie.

prinx 22:08 środa, 1 czerwca 2011

a ja twist-locka nie zamienię, na żaden inny system wpinania :)
wcześniej miałem licznik kellysa i na tych polskich drogach co chwila szukałem go w trawie na poboczu ;p

kkkrajek18-remov 20:30 środa, 1 czerwca 2011

mnie te całe twistlocki w sigmach strasznie denerwują... już nie zliczę ile razy wracałem się po licznik:/ przy zbędnej kasie zaraz wymieniam :)

k4r3l 19:22 środa, 1 czerwca 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!