Bike job

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(2)
Dzisiaj na światłach wyprzedził mnie 110 kg pocisk. Starą praktyką jechałem za nim aż do górki na wiadukcie by potem przyśpieszyć i wyprzedzić go złośliwie na podjeździe. No i przyśpieszałem i przyśpieszałem ale go nie dogoniłem :-(
Albo kondycha słaba albo zmęczenie maratonami.
No i tak.

Komentarze (2)

Co Ty Bestia wiesz o pedałowaniu...
;-)

prinx 21:14 wtorek, 24 maja 2011

Albo przetrenowanie albo wytrenowany koleś.

Bestia 19:39 wtorek, 24 maja 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!