citytrail - bo bieganie zaczyna się zimą
Niedziela, 7 grudnia 2014
· Komentarze(0)
Rise&shine. Rano z R na basen. Dzisiaj tylko godzinkę...bo o 11 start w biegu citytrail. Ludzie (w tym ja) oszaleli. W grudniu na linii startu stawiło się 507 osób..czyli więcej niż w listopadzie.
Lepiej było ze startem bo podzielili na dwie grupy - tych co biegną poniżej 25min i tych co wolniej. Wczoraj pobiegałem, rano popływalem więc ochota do biegu była słaba. Forma też.
Ale jak dano start to wyrwałem do przodu. Biegło się dobrze. Na ostatnim kilometrze zaliczyłem glebę. Po scieżkach w grupie źle się biegnie. Nie zauważyłem jakiegoś korzenia , pstryk i fikołek na bok. Przeturlałem się, że zaraz na nogi stanąłem. Ale prędkośc wytraciłem i nie było żadnych rekordów. Dziura w gaciach i otarte, obite kolanko.
Kawa po powrocie
Wyszło, że prawie przebiegłem w tym tygodniu prawie 40km. Zostało jeszcze 160..:-/
Lepiej było ze startem bo podzielili na dwie grupy - tych co biegną poniżej 25min i tych co wolniej. Wczoraj pobiegałem, rano popływalem więc ochota do biegu była słaba. Forma też.
Ale jak dano start to wyrwałem do przodu. Biegło się dobrze. Na ostatnim kilometrze zaliczyłem glebę. Po scieżkach w grupie źle się biegnie. Nie zauważyłem jakiegoś korzenia , pstryk i fikołek na bok. Przeturlałem się, że zaraz na nogi stanąłem. Ale prędkośc wytraciłem i nie było żadnych rekordów. Dziura w gaciach i otarte, obite kolanko.
Kawa po powrocie
Wyszło, że prawie przebiegłem w tym tygodniu prawie 40km. Zostało jeszcze 160..:-/